Rozdział 31
Samotny człowiek ma dość dużo czasu, aby zrozumieć, że najważniejszym w życiu nie jest interesujący stan konta lub pełna zawartość portfela, lecz obecność drugiej osoby. A już na pewno tej, która od zawsze dawała poczucie bezpieczeństwa i niejakiej przynależności. Przez ostatnie tygodnie to właśnie Sakura zrozumiała.
K.
Rozdział 12
Powrót do domu był dla niej bolesny i oparty na beznadziejnym przekonaniu, że wszystko w co wierzyła, okazało się jedną wielką iluzją. Ból, który odczuwała, z każdym krokiem się potęgował.
K.
Rozdział trzydziesty trzeci
Kiedy zadzwonił budzik w telefonie, Sakura po omacku sięgnęła ręką, żeby wyłączyć irytujący dźwięk alarmu. Opadła z westchnieniem na poduszkę. Siedziała z Mebuki dotąd, dopóki Sakura nie obiecała, że ostatecznie wybierze się na przyjęcie zaręczynowe Sasuke i Riko. Zastanawiała się, skąd ta uporczywość matki, żeby jednak namówić ją na imprezę. Wiedziała, że Mebuki lubi Uchihę, ale żeby do tego stopnia, żeby ją zmuszać do robienia dobrej miny do złej gry na ich fecie z okazji zaręczyn?
Arikashika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz