1. Za treść zgłoszenia odpowiada autor.
2. W notatce zostanie opublikowany najnowszy rozdział.
Wyjątek stanowią strony, gdzie każdy post jest osobną historią.
Wyjątek stanowią strony, gdzie każdy post jest osobną historią.
3. Informacje o nowych rozdziałach publikujemy po pojawieniu się minimum dwóch zgłoszeń.
WZÓR
Tytuł opowiadania
Adres strony
Tytuł rozdziału
Fragment rozdziału (góra parę zdań)
Autor
(zgłoszenia proszę dodawać z samą treścią, bez numerków i słów "autor", "adres")
Kosmos w ogrodzie
OdpowiedzUsuńhttps://kosmos-w-ogrodzie.blogspot.com
Rozdział trzydziesty czwarty
Siedząc przy śniadaniu, Sakura zapatrzyła się na padający za oknem śnieg. Sypało dosyć gęsto, ale lubiła taką zimową aurę. Czekała na Sasuke, który wczoraj zapowiedział, że po nią przyjedzie. Bardzo często ostatnio o nim myślała. Nawet częściej niż kiedy go nie było i nie odzywał się do niej. Pragnęła, aby każda chwila z nim spędzona nigdy się nie kończyła. Zaczęła mieć obawy, że to uczucie przysłania jej zdrowy rozsądek i przez to staje się nieuważna w pracy. Pod tym względem trochę żałowała, że już nie współpracuje z Nejim. Z nim relacja pozostawała czysto zawodowa.
Arikashika
Kosmos w ogrodzie
OdpowiedzUsuńhttps://kosmos-w-ogrodzie.blogspot.com
Rozdział trzydziesty piąty
Na parkingu przed szpitalem stało już kilka policyjnych wozów. Sakura wysiadła w momencie, kiedy Naruto zamykał drzwi od swojego auta.
- Patrole są porozstawiane na granicach miasta z każdej strony - zwrócił się do niej i Sasuke, kiedy szli w kierunku budynku. - Kiba z Akamaru i pozostałymi psami policyjnymi szukają tropu. Trochę krwi się polało po korytarzu, bo Shino i Kakashi nieźle ich pokiereszowali.
- Oby oni wyszli z tego cało - powiedziała Sakura.
- Specjalnie ściągnęli Tsunade - Uzumaki przepuścił ją w drzwiach na klatkę schodową. Weszli na korytarz, gdzie Shizune i dwóch innych laborantów pobierało próbki krwi pod czujnym okiem Fugaku. Nie było nikogo oprócz nich, co nieco zaskoczyło Sakurę.
Arikashika